chustonoszenie to dla mnie już historia,
ale nadal uważam, że chusty odmieniają świat - dziecka i rodziców...

Zamotana to fajne wspomnienie z pierwszych lat życia naszych dzieci. Teraz zajmuja nas zupelnie inne sprawy - ale o tym juz w innym miejscu.
Dziekuję za czytanie, komentowanie, kupowanie i dzielenie się chustowymi wrazeniami. Mam nadzieję, ze i Wasz swiat nabrał kolorów dzieki kawałkowi szmaty...

Domena Zamotana.pl nie jest juz moja, to zupełnie inny sklep, inny właściciel, nie ma to nic wspolnego ze stworzoną przeze mnie marką.
Osoby, ktore poszukują chust Vatanai - odsyłam do producenta www.vatanai.com lub nowego dystrybutora na Polskę http://www.maminek.pl/vatanai-c-12.html
Bo nadal twierdzę, ze to najlepsze chusty świata ;-)





------------------------------------------------------------
------------------------------------------------------------


środa, 2 kwietnia 2008

wielka paka z Vatanai

od rana brodzę w chustach :-D !!!
zadymki i zamiecie tym razem nie przeszkodziły i obiecywana od dawna dostawa chust Vatanai nareszcie dotarła ! Od rana rozpakowuję i przepakowuję, bo część chust ma już swoich właścicieli i nie dane mi będzie się nimi zbyt długo cieszyć. Ale "to duża paka była", więc sporo też zostaje - oto co mogę zaproponować teraz:

aktualizacja - 02.04.

Teesta - 3,5 m - sprzedana ;-)
Maruyama - 3,5 m
Maruyama - 4,5 m - sprzedana ;-)
Maruyama - 4,5 m - sprzedana ;-)
Maruyama - 5,0 m
Naglikti - 4,5 m
Tibet - 4,0 m
Tibet - 4,5 m
Kipawa - 4,5 m - sprzedana ;-)
Kipawa - 2,5 m
ZAPRASZAM !!!

3 komentarze:

Cuilwen pisze...

Maruyama właśnie do mnie dotarła :) Jest śliczna, o wiele ładniejsza niż na zdjęciach. I taka cieniutka... Moja lipcowa Młoda na pewno będzie zachwycona :) Dzięki!

MałGosia pisze...

ewa - bardzo sie cieszę i czekam na wieści o(d) Młodej. No i polecam motanie prenatalne ;-D

Anonimowy pisze...

I ja mam już swoją śliczną Maruyamę. Mieszka u mnie już prawie tydzień, a mój zachwyt nad nią nie maleje. Maruyama to prawdziwa piękność; delikatna, cienka, przewiewna i niezwykła kolorystycznie. Małgosiu Tobie bardzo dziękuję, a innym naprawdę polecam:)

filandre