Długa wiązana ma to do siebie, że jest długa i trzeba ją wiązać ;-) - rzecz wielce niepraktyczna, gdy dziecko w chuście ma być tylko przez chwilę np. znoszone po schodach. Remedium mogła stać się chusta kółkowa i tak zawitały do nas piękne fioletowo-różowe margerytki od Oppamamy.
Z Oppamamą łączy nas - oprócz chustowania - zamiłowanie do pięknych materiałów, niestety (jak bardzo nad tym boleję !) różni fakt, że ona potrafi szyć , a ja ani trochę. Ja muszę ograniczyć swoje zachwyty do surowca, podczas gdy ona może z każdego kawałka wyczarować kółkową z pięknym ogonem lub - jak ostatnio - oryginalnego mei taia... ehhhh zazdrość zżera !
Kółkowe margerytki baaardzo się sprawdzają , nosi w nich nawet moja mama, która od wiązanej odżegnuje się obiema rękami. Czekam tylko, aż mała zacznie sama siadać - wtedy będziemy nosić się w niej częściej. Dziękujemy Oppamamo !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz