odwiedziły nas dziś dwie chustowe dziewczyny: Natalia z córeczką Adelką. Dotarły mimo utrudnień natury "topograficznej" ;-) wiec w ramach rekompensaty dostały cały mój arsenał (Koira, Kipawa, Aialik, Ysabel i MT by Wroba) do pomacania, pomotania i zaopiniowania. Chusty fruwały w powietrzu, Adelka dzielenie pełniła rolę modelki, a ja po raz kolejny zobaczyłam, że plecaczek to nie żadna filozofia (więc może wreszcie się przekonam...).
Było miło, zapraszamy ponownie - kawa ciasto i flipsy czekają !!!
Było miło, zapraszamy ponownie - kawa ciasto i flipsy czekają !!!
PS. Za pozwoleniem Natalii moja dokumentacja wiązaniowa - czyli plecaczek z krótkiej chusty - Vatanai Kipawa 2,5 m. Jak się okazuje - da się !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz